Archiwalny
Data wydarzenia: 23.05.2014

Aleksander Doba w Michałowicach

271
Aleksander Doba w wieku 67 lat przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki, z Lizbony w Portugalii do brzegów Florydy w USA. 23 maja o swojej wyprawie opowie w szkole w Michałowicach.

Na niepowtarzalne spotkanie ze śmiałkiem, który samotnie zmagał się z falami oceanu, zapraszamy 23 maja (piątek), o godz. 9 do szkoły w Michałowicach, ul. Szkolna 15 (sala gimnastyczna). 

 

Będzie to jego jedno z nielicznych spotkań tuż po powrocie z wyprawy (obok ogólnopolskiej konferencji prasowej, wizycie w TVP czy wywiadzie dla Der Spiegel i National Geographic).

 

Mieszkańcy gminy Michałowice mają możliwość spotkania się z kajakarzem dzięki Stowarzyszeniu Instruktorów i Trenerów Kajakarstwa, przy współpracy sołectwa Michałowice Wieś i Gminy.

 

Serdecznie zapraszamy 

 

(informacja prasowa Stowarzyszenia Instruktorów i Trenerów Kajakarstwa)

 

Transatlantycka Wyprawa Kajakowa polegała na przepłynięciu Atlantyku w najszerszym miejscu, wyłącznie za pomocą kajakowego wiosła (bez użycia silnika i żagli) i bez żadnej pomocy z zewnątrz.

 

Kajakarz spędził na wodzie 167 dób, podczas których przewiosłował 6700 mil morskich. Olek wypłynął z Lizbony 5 października 2013 roku o godzinie 15:08 UTC (16:08 czasu lokalnego), by po 142 dobach dopłynąć awaryjnie na Bermudy. Kilkanaście dni wcześniej, podczas silnego sztormuw Trójkącie Bermudzkim, złamał się ster kajaka. Kajak należało naprawić na najbliższym lądzie, czyli na Bermudach. Podczas płynięcia na Bermudy Aleksander Doba pokonał niesamowicie wyśrubowany rekord przebywania kajakarza na morzu, wynoszący dotychczas 99 dób, który sam ustanowił trzy lata wcześniej, podczas pierwszego przepłynięcia kajakiem Atlantyku, z Dakaru w Senegalu do Acarau w Brazylii. Kajakarz ustanowił także rekord długości trasy bez wychodzenia na ląd, wynoszący 5300 mil morskich.

 

Po miesięcznej przymusowej przerwie w wyprawie, w oczekiwaniu na sprzyjające warunki atmosferyczne, dzięki obywatelom Bermudów i lokalnej fundacji, został przetransportowany żaglowcem „Spirit of Bermuda” na trasę swojej wyprawy i wraz z kajakiem zwodowany w miejscu, skąd niekorzystne wiatry zepchnęły go w rejon północnego Trójkąta Bermudzkiego, w którym przebywał w strefie sztormów ponad 40 dni, przed lądowaniem na Bermudach.

 

Nie obyło się bez dramatycznych momentów. Podczas wodowania kajak został przygnieciony żaglowcem (wysokie fale) i poważnie uszkodzony. Aleksander Doba zdecydował o odcięciu uszkodzonych elementów i kontynuowaniu płynięcia.

 

Po 25 dobach i przepłynięciu kolejnych 1410 mil morskich kajakarz wpłynął do Port Canaveral na Florydzie,tuż przy Centrum Lotów Kosmicznych, by bez wychodzenia na ląd po dwóch dobach, wykorzystując wewnętrzne drogi wodne, dopłynąć do New Smyrna Beach, gdzie było zaplanowane zakończenie wyprawy. Aleksander doba zszedł na ląd 19 kwietnia 2014 o godzinie 20:18 UTC (16:18 czasu lokalnego).

 

Projektantem, konstruktorem i budowniczym kajaka „OLO”, a także strategiem wyprawy jest Andrzej Armiński, w którego stoczni powstał kajak. „OLO” ma długość 7 metrów i 1 metr szerokości. Aleksander Doba tym samym kajakiem przepłynął Atlantyk dwukrotnie. Pomiędzy wyprawami kajak został przebudowany i dostosowany do wymogów dwukrotnie dłuższej drugiej wyprawy.

 

Aleksander Doba to emerytowany inżynier Zakładów Chemicznych Police. Ma żonę Gabrysię i synów Bartka i Czesława. Jest dziadkiem dwóch wnuczek. Na swoim kajakowym liczniku ma ponad 93 tysiące kilometrów przepłyniętych kajakiem, podczas których opłynął Bałtyk, popłynął do Narwiku, opłynął Bajkał, jako pierwszy kajakarz na świecie przepłynął kajakiem Atlantyk bez pomocy żagli z kontynentu na kontynent (a nie z wyspy na wyspę).

 

Z pewnością nie jest to jego ostatnie słowo.

 

 

 

.

 

Autor: Katarzyna Stygińska
Opublikowany przez: Stanowisko ds. promocji

Zobacz także