23.05.2011 16:42

BAROKOWE NASTROJE
NA ORGANY I OBÓJ
2. koncert Muzycznego Maja

75
W niedzielę, 23 maja, w michałowickim kościele, po wieczornej mszy odbył się 2. koncert z cyklu VIII Muzyczny Maj w Michałowicach. Zagrali młodzi, wybitni artyści z północy Polski; na organach Hanna Dys, a na oboju Jarosław Wyrzykowski.
Hanna Dys ukończyła gdańską Akademię Muzyczną. Jest doktorem sztuki, laureatką Międzynarodowego Konkursu Organowego w Rumi, półfinalistką Międzynarodowego Konkursu im. J.G. Silbermanna we Freibergu. Koncertowała w wielu krajach, ale za najważniejsze w jej dorobku z pewnością należy uznać prezentowanie oliwskich organów, należących do największych i najbardziej znanych na świecie.

Jarosław Wyrzykowski jest również absolwentem Akademii Muzycznej w Gdańsku, pierwszym oboistą Filharmonii Bałtyckiej. Grał w pamiętnym koncercie Jeana Michela Jarre’a w Stoczni Gdańskiej oraz ze skrzypkiem Nigelem Kennedym na jazzowym jam session.

Jeśli organy, to oczywiście kojarzą się z barokiem i przede wszystkim z Janem Sebastianem Bachem. W takich barokowych nastrojach odbył się niedzielny koncert, w majowy wieczór. Różnorodną muzykę artyści zinterpretowali w taki sposób, że w niewielkim michałowickim kościele zapanował ciepły, wręcz kameralny klimat, przesycony subtelnymi dźwiękami.

W pierwszym utworze, niejako we wstępie do muzycznych doznań, zostały zaprezentowane możliwości oboju. Jarosław Wyrzykowski zagrał koncert obojowy d-moll Alessandro Marcellego. (A. Marcello, 1669-1747, bogaty szlachcic wenecki, dyplomata, filozof, matematyk i poeta, skomponował wiele koncertów, w tym 6 na obój).

Jarosław Wyrzykowski przekonał publiczność, że obój jest instrumentem tak samo atrakcyjnym, jak organy; przynajmniej tak jest, kiedy on gra.

Wykonując kolejne utwory – Jana Podbielskiego preludium do „Tabulatury warszawskiej”, arię anonima z rękopisu ze Starego Sącza oraz Jakuba Sowy „Salve Regina mater misericordiae” – muzycy zaprezentowali polską muzykę, skutecznie przekonując, że: „Polacy nie gęsi, w epoce Baroku wybitnych kompozytorów mieli”.

Za pomocą kolejnego utworu, skomponowanego przez Samuela Scheidfa pt.„Wariacje na temat galiardy Johna Dowlanda”, muzycy „zaprowadzili” nas do północnych Niemiec, gdzie tworzył Scheidf i gdzie panował odrębny styl muzyczny.

Wreszcie powędrowaliśmy w świat muzyki Georga F. Haendla, najwybitniejszego po J.S. Bachu kompozytorze baroku, słuchając Sonaty c-moll na obój i Basso continuo.

Po czym nastąpił wielki finał – wykonanie Arii z Symfonii BWV 12 oraz BWV 156 Jana Sebastiana Bacha.

Ostatnimi utworami z okresu baroku, zagranymi w niedzielnym koncercie, były Toccata in de oraz Fuga in d niemieckiego organisty Johanna Pachelbela (1653-1706).

Koncert kończyły kompozycje: organisty paryskiego Gabriela Fauré (1845-1924), pianisty i dyrygenta okresu romantyzmu Johannesa Brahmsa (1833-1897) oraz Ennio Morricone (ur. 1928 r. – włoskiego kompozytora muzyki filmowej (Oskar za całokształt twórczości).

Tradycyjnie, (robi to od pierwszego Muzycznego Maja) w magiczny świat muzyki poważnej wprowadzał nas Jacek Knadel – z dużą swobodą, w sposób fachowy oraz interesujący, chętnie posługując się anegdotą. Przypomniał np., że hymn UEFA jest adaptacją hymnu koronacyjnego Georga F. Haendla pt. „Zadok the Priest”, dokonaną przez Tony'ego Brittena w 1992 roku.

Po występie muzykom podziękował, wręczając kwiaty, wójt gminy Michałowice Krzysztof Grabka wraz z księdzem Leonem Firlejem, proboszczem michałowickiego kościoła.

- W liturgii kościelnej tylko organy dopuszczono jako samodzielny instrument – powiedziała po koncercie Hanna Dys. – Mają bowiem ogromne możliwości brzmieniowe. Są nie tylko instrumentem baroku i muzyki barokowej. Najwięksi twórcy epoki romantyzmu chętnie komponowali na organy, bowiem mogli usłyszeć swoje dzieło, nie musieli czekać na wykonanie przez orkiestrę.
- Połączenie brzmienia oboju i organów jest wspólną koncepcją, Hanny Dys i moją – stwierdził Jarosław Wyrzykowski. – Obój dobrze sprawdza się w akustyce kościelnej. Na obój skomponowano wiele utworów.
Autor: Stanisław Szałapak
Opublikowany przez: Stanisław Szałapak