Wianki – powitanie lata w Komorowie

„Wianki” – letni festyn w Kaliszowym Gaiku, zorganizowany został po raz trzeci. I wszyscy dziwili się, że ta tradycja jest taka krótka! Mieszkańcy sołectwa Komorów bardzo lubią spędzać czas i bawić się w sąsiedzkim gronie. Świadczy o tym fakt, że w imprezach uczestniczy coraz więcej osób.  

Puszczanie wianków nawiązuje do starosłowiańskiej tradycji i rodzimych obrzędów związanych z letnim przesileniem słońca. Noc z 21 na 22 czerwca jest najkrótsza w całym roku. Jest zatem okazja, aby świętować. A puszczanie wianków to jeden z licznych obrzędów. Kolorowe wianki mieszkańcy puszczali na wodę po godzinie 20. Wianki robiły całe rodziny, w konkursie na najpiękniejszy letni wianek wzięło udział ponad dziesięć rodzin. Wszyscy uczestnicy zostali nagrodzeni za udział w konkursie. Natomiast jury w składzie: Elżbieta Biczyk, przewodnicząca rady gminy, Katarzyna Parzyńska, radna, Artur Kostera, sołtys, Tadeusz Chruściak, wieloletni radny i Grażyna Skowron, mieszkanka Komorowa nagrodzili, w kategorii wianki małe: Kingę Sarnowską, Łukasza, Natalię i Julię Kędziora i Aleksandrę, Adama i Anię Charkot. W kategorii wianki większe zostali nagrodzeni: rodzina Goździkowskich, Majerowiczów i Duszyńskich.   

 Wcześniej dzieci bawiły się na pobliskim placu zabaw, malowały buzie. Dużą atrakcją było ognisko, gdzie pieczono kiełbaski i chleb.

W świetlicy organizatorzy przygotowali wspaniały poczęstunek. Były ciasta własnego wypieku oraz mnóstwo owoców. Była oczywiście kawa i herbata. Nieopodal świetlicy członkowie rady sołeckiej obsługiwali stanowisko z grillem. Były pieczone kiełbaski, karkówka, szaszłyki i kaszanka. Wszyscy uczestnicy festynu częstowali się.

Zabawa rozkręciła się, gdy wianki już popłynęły na wodzie i pierwszy głód został zaspokojony. Wtedy na parkiecie pojawili się tancerze. Komorów słynie z tego, że mieszka tu wiele osób, które lubią i umieją bawić się przy muzyce. Warto dodać, że swoją premierę miały „dechy” – specjalny podest, na którym odbyła się zabawa.

Imprezę muzyczną prowadził Cezary Haber, strażak z OSP w Nowej Wsi.  

Zabawa była bardzo udana, dopisała pogoda i humory. Mieszkańcy bawili się do północy! Do zobaczenia za rok!