20.12.2010 14:59

W Sokołowie
WIGILIA, MIKOŁAJKI
ORAZ KULIG Z POCHODNIAMI

70
19 grudnia, w niedzielę, w „Oazie Spokoju” w Sokołowie odbyła się wigilia dla dzieci i młodzieży, połączona z mikołajkami. Jedną z atrakcji był kulig z pochodniami, który rozpoczął imprezę.

Sanie udostępnił mieszkaniec Sokołowa Marek Sybilski – jedne duże oraz czworo mniejszych. Zostały pociągnięte przez konie – mechaniczne, przez traktory. Te prawdziwe konie gospodarz Sybilski sprzedał 5, może 6 lat temu. W Sokołowie natomiast ostatni koń zniknął 2-3 lata temu.

Kulig, oświetlony pochodniami, wyruszył spod sokołowskiego „orlika”, gdzie znajduje się świetlica „Oaza Spokoju”. Trasa wiodła do Wolicy (gmina Nadarzyn), następnie przez Suchy Las i powrót do „Oazy Spokoju”, razem niecałe 10 km.

Dla niektórych był to pierwszy kulig w życiu. Na pytanie, czy podobało się, dzieci krzyczały: – Taaak! Tylko było za mało zygzaków. (Sanie wg nich miały jechać zygzakami). Nieco starsi znawcy pojazdów niekoniecznie mechanicznych doszli do wniosku, że sanie to taki zimowy kabriolet, który na pewno nie ma resorów. Dlatego była to wspaniała jazda, jak w dawnych czasach. Szkoda tylko, że traktory szybciej nie jechały. Ktoś przypomniał, jak to pędził kulig z Oleńką i Kmicicem w filmie „Potop”.

Była to impreza dla najmłodszych, ale wiadomo, dzieci przyszły z rodzicami. Przede wszystkim dla rodziców zorganizowano część oficjalną, z przemówieniami.

Uroczystość rozpoczął ks. Grzegorz Jasiński – proboszcz kościoła pw. Świętych Piotra i Pawła w Pęcicach. Czytał m.in. Ewangelię wg św. Łukasza (Łk 2, 10-17): „…i znaleźli Maryję, Józefa i niemowlę, leżące w żłobie”.

- Najbardziej cieszy wasz widok. Tylu was przyszło – powiedział sołtys Sokołowa Edward Kozłowski. (Sokołów ma niewielu mieszkańców – 266, mniej w gminie Michałowice ma tylko Suchy Las – 90 – red.).

Po złożeniu życzeń sołtys poprosił o zabranie głosu wójta gminy Michałowice Krzysztofa Grabkę. – W naszej gminie wziąłem udział w wielu Wigiliach, ale na tej jest najwięcej dzieci – stwierdził wójt.

Temat kontynuował przewodniczący Rady Gminy Michałowice Paweł Rajski: - Bardzo cieszy to, że w dzisiejszej Wigilii bierze udział tyle dzieci i młodzieży, tu w Sokołowie, który należy do parafii Pęcice – jednej z najstarszych w Polsce.

Dzieci z niecierpliwością czekały na Mikołaja. Wysłały po niego zaproszenie, w szczególny sposób. Przy pomocy dorosłych poleciał w stronę nieba balon nadmuchiwany ciepłym powietrzem. Niedługo później Mikołaj przyjechał sańmi, tymi, którymi wcześniej pędziły dzieci. Przywiózł go właściciel sań Marek Sybilski. Choć niektórzy twierdzą inaczej, że to Marek Sybilski był Mikołajem.

Jedno natomiast jest pewne: Mikołaj był prawdziwy. Stanął w swym biskupim majestacie przed największą bożonarodzeniową choinką w naszej gminie i postawił pod nią wór z prezentami. Dla prawdziwego Mikołaja musiała być największa choinka, a mogła stanąć w świetlicy, która nazywa się „Oaza Spokoju”, ponieważ jest najwyższą i największą świetlicą w naszej gminie.

Było uroczyście, oficjalnie, ale również wesoło. Impreza najbardziej podobała się dzieciom, a właśnie o to chodziło.

Wigilię zorganizowała Rada Sołecka. Dania przygotowały sokołowskie gospodynie. Każda przyniosła coś pysznego.










KULIG

Autor: Stanisław Szałapak
Opublikowany przez: Stanisław Szałapak
Podobne tematy: wigilia

Zobacz także