31.08.2011 00:00

Świetlica i plac zabaw w Opaczy Kolonii
PODSUMOWANIE WAKACJI

155
Sympatycznym akcentem kończącym wakacje, 31 sierpnia 2011 r., był występ połączony z warsztatami musicalowymi dzieci i młodzieży w świetlicy w Opaczy Kolonii.

O tym, co dzieje się w opackiej świetlicy i znajdującym się przy niej placu zabaw, pisaliśmy wielokrotnie, bo było i jest o czym. Teraz podsumujemy wakacje.

Kiedy tylko pozwala na to pogoda, do ogródka jordanowskiego przybywają dzieci z mamami, babciami…, a obok na boisku trwają mecze. Otwarty krótko przed Dniem Dziecka w 2008 r. obiekt okazał się bardziej potrzebny, niż sobie to wyobrażano – szczególnie w czasie wakacji.

W drugiej połowie sierpnia w świetlicy odbywały się zajęcia teatralne pt. „W świecie musicali”, w godzinach 10:00-14:00, a po południu na świeżym powietrzu zajęcia sportowe.

Jak powiedziała sołtys Opaczy Kolonii Grażyna Grabka: - Te ostatnie dwa tygodnie wakacji są szczególnie ważne dla dzieci i młodzieży. Wracają z wakacji, a dzięki tego rodzaju zajęciom mogą spędzać pożytecznie czas.

ZAJĘCIA SPORTOWE

Zajęcia sportowe odbywały się pod kierunkiem Alicji Jakubickiej, magistra wychowania fizycznego

Dzieci i młodzież grały w superzbijaka, kosza, piłkę nożną i ręczną, brali udział w różnego rodzaju grach i zabawach zręcznościowych w: „szczurka”, „koszenie trawy”, „kółka” itp. (Kto nie wie, co to znaczy, niech przyjdzie na plac zabaw).

Pod koniec zajęć sportowych odbyły się wielkie mistrzostwa w… różnego rodzaju dyscyplinach zręcznościowych: „scyzoryk”, skakanie, bieganie…

Tytuł mistrza wywalczyła Dominika Dziekańska – 9 lat, drugie miejsce zajęła Anastazja Korobeinikov – 10 lat, a trzecie miejsce – Anna Gadomska – 11 lat.








ZAJĘCIA MUSICALOWE

Zajęcia teatralne prowadził jeden z najlepszych polskich aktorów musicalowych, reżyser i pedagog – Paweł Strymiński, występujący w warszawskim Teatrze Muzycznym „Roma”, człowiek o wielkiej pasji.

- Zajęcia te przede wszystkim miały wypełnić lukę w szkolnictwie. Teraz nie ma w szkole zajęć plastycznych i muzycznych, tylko przedmiot sztuka – tłumaczył artysta m.in. na występie-zajęciach rodzicom. – Dzieci pracowały nad swoim ciałem. Ćwiczyły różnego rodzaju tańce, pantomimę. Zajęcia miały też charakter korekcyjny: pracowaliśmy nad właściwą postawą ciała.

- Pracowaliśmy nad głosem: dykcją, emisją, impostacją. Ćwiczyliśmy pamięć ruchową, uczyliśmy się koordynacji ruchowej. Wykonywaliśmy etiudy aktorskie. W czasie tych dziesięciu dni zajęć udało się nam przygotować dwa fragmenty musicali: Romana Polańskiego „Taniec wampirów” oraz „Greace” (ekranizacja z Johnem Travoltą i Olivią Newton-John w rolach głównych).

Fragmenty z tych musicali dzieci i młodzież zademonstrowali publiczności – czyli przede wszystkim rodzicom w ostatni dzień wakacji.

Publiczność miała okazję przekonać się też, jak wyglądają takie zajęcia: - Zaczynamy od rozgrzewki – mówił instruktor do swoich wychowanków. – Wdech, wydech… Wykonujemy kółeczka… Teraz rozgrzewamy kostki, kręcimy stopą… Wykonujemy kółeczka językiem… Włączamy muzykę. Teraz rozgrzewka rockandrollowa…

Wreszcie młodzi artyści wykonali, wręcz w szalonym tempie wokalno-taneczny utwór, w jakimś dziwnym języku:

czong czaka raka taka
szyk tak czaka taka
czong czaka raka taka
szyk tak czak

Czyli, jak powiedziało któreś z dzieci, tańcząc zaśpiewały piosenkę „do wygięcia języka”.

Warsztaty zakończyły się występem taneczno-wokalnym, przygotowanym wyłącznie przez dzieci i młodzież.








Jak opowiadali rodzice, którzy przyszli na występ-warsztaty swych pociech: - Te zajęcia były skutecznym sposobem, by oderwać dzieci na dłuższy czas od komputera. Ciężko pracowały na zajęciach teatralnych, następnie po przerwie obiadowej intensywnie uprawiały sport, a po przyjściu do domu szalały dalej. Po prostu młodzi ludzi mają aż tyle energii.

Dobrze się stało, iż przez dwa tygodnie wykorzystywały ją na mądrych dydaktycznie zajęciach.

Autor: Stanisław Szałapak
Opublikowany przez: Stanisław Szałapak
Podobne tematy: Świetlica Opacz-Kolonia

Zobacz także