05.09.2012 12:00

Dożynki gminy Michałowice
Anno Domini 2012

84
Jak co roku w naszej gminie były obchodzone niezwykle uroczyście, w tym roku na osiedlu Michałowice.

Uroczystości rozpoczęły się mszą św. w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, koncelebrowaną przez: ks. Grzegorza Jasińskiego – proboszcza parafii pw. Świętych Piotra i Pawła w Pęcicach, ks. Marka Małkiewicza – proboszcza parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Michałowicach oraz ks. Macieja Czaplińskiego – byłego rezydenta parafii Michałowice-Opacz.

- W naszym życiu pragniemy harmonii, tego porządku, który w przyrodzie zapisał Bóg – powiedział ks. Maciej Czapliński. – Najbliżej natury są rolnicy i ogrodnicy. Uprawiając ziemię, wsłuchują się w głos Boga. Ta ciężka praca czyni ich szlachetnymi. (…) Dziękujemy Bogu za te dary ziemi.

Msza została również odprawiona w intencji 50-lecia małżeństwa Zofii i Czesława Sosnowskich z Michałowic. Medalem za Długoletnie Pożycie Małżeńskie, przyznanym przez prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, jubilatów uhonorował wójt gminy Michałowice Krzysztof Grabka. Gratulacje parze obchodzącej złote gody złożyli także poseł Barbara Czaplicka – dobrze znana w naszej gminie jako lekarz pediatra oraz przewodniczący Rady Gminy Michałowice Paweł Rajski.

Po mszy św. korowód, z dożynkowymi kompozycjami, wyruszył na teren przy ul. Popiełuszki, gdzie odbył się festyn ludowy. Na czele jechała bryczka ze starościną i starostą dożynek Danutą Jarzębowską - ogrodniczką i Antonim Walem – emerytowanym rolnikiem; poseł Barbarą Czaplicką, wójtem, radnymi… Bo jak na prawdziwe dożynki przystało, musiał być prawdziwy koń, a nie nawet stado, ale mechanicznych.

Wójt Krzysztof Grabka, przywitał wszystkich zebranych i podziękował rolnikom za ich ciężką pracę oraz złożył życzenia mieszkańcom gminy – by chleba było pod dostatkiem przez cały rok. Także poseł Barbara Czaplicka oraz przewodniczący rady gminy Paweł Rajski dziękowali za pracę na roli.

Wójt, przewodniczący rady, posłanka, radni, sołtysi oraz przewodniczący zarządów osiedli tradycyjnie podzielili się bochnem chleba, upieczonym z mąki, zmielonej ze zboża, które urosło na michałowickiej ziemi.

Zabawa trwała do późnej nocy. Frekwencja dopisała i to bardzo.

Ludowy Zespół Ziemi Siedleckiej „Chodowiacy” prezentował folklor nie tylko z okolicy Siedlec, ale z całej Polski oraz innych krajów – to, co w ludowej spuściźnie pozostało najbardziej wartościowe i atrakcyjne.

W czasy naszych dziadów i prapradziadów zaprowadziła publiczność „Scena Juno”. Zespół ten udowodnił tańcem, śpiewem i sztuką aktorską, iż „chłop potęgą jest i basta”. Podróż przez wieki zaczęła się jeszcze w czasach Kochanowskiego i Reja. Przebrani na ludowo aktorzy nawiązywali do twórczości tych pisarzy. Cytowali też Stanisława Staszica”: „Gdzie rolnik nędzny, to kraj nędzny”. Przypomnieli mądre ludowe przysłowia: „Kto ma żytko, ma wszystko”. „Gdzie pszenica, będzie mąka”. Śpiewali i tańczyli: „Bo kto w żniwa nie próżnował, będzie dzisiaj z nami biesiadował”.

Do Michałowic przyjechał najprawdziwszy kowal. Wprawdzie nie mógł podkuwać koni, bo był tylko jeden i podkuty, ale szczególnie młodzież chętnie przychodziła do kuźni i uczyła się fachu – mocno uderzając ciężkim młotem o kowadło.

Panie chętnie odwiedzały kumę – gospodynię wiejską w jej wiejskiej izdebce (przeniesionej na michałowicką łąkę). Uczyły się od niej prząść na kołowrotku oraz lepić garnki za pomocą koła garncarskiego.

Dużym powodzeniem cieszyło się stoisko, na którym mieszkańcy częstowali się tradycyjnym smalcem oraz kiszonymi ogórkami. Dożynkowy klimat podkreślały wspaniałe dekoracje, przygotowane przez mieszkańca Sokołowa Stanisława Zielińskiego oraz imponujący wieniec dożynkowy, wykonany przez zespół mieszkańców z Pęcic pod kierownictwem Pani Barbary Więch, który zdobył IV nagrodę na Dożynkach Powiatowych.

Nie zabrakło też współczesnych zabaw. Przeszłość mieszała się z teraźniejszością. Zostało przygotowanych wiele atrakcji, zabaw, konkursów dla dzieci – ze słodkimi nagrodami.

Jedną z większych atrakcji był pokaz tresury psów, pruszkowskiej „wyższej uczelni” dla czworonogów o nazwie „Hauhau”. Pieski były nie tylko przesympatyczne, ale i bardzo wykształcone. Pokazały, jak są posłuszne i jak wiele sztuczek potrafią wykonać, a przede wszystkim jak bardzo mogą być nie tylko kochane, ale i pożyteczne. Pani instruktor tłumaczyła, jak należy zachowywać się wobec psów. Na przykład poradziła, iż przed psem nie wolno uciekać, pies jest znacznie szybszy od człowieka – należy znieruchomieć w postawie „żółwia”.

Na scenie wystąpili również absolwenci i uczniowie Zespołu Szkół w Michałowicach, prezentując swoje umiejętności wokalne, zaś Panie z Komorowa, zespół „Impuls”, w dynamicznym tańcu pokazały, jak można cieszyć się tańcem oraz dbać o swoje zdrowie i urodę – uczęszczając na taneczne zajęcia do klubu fitness.
Nie mogło też zabraknąć występu chóru „Czerwone Korale” z Opaczy-Kolonii, prowadzonego przez Renatę Włodarek.

W odpowiednio uroczystej oprawie, na scenie wójt Krzysztof Grabka ogłosił wyniki konkursu na najpiękniejszą kompozycję dożynkową gminy Michałowice. Zwyciężyło osiedle Michałowice – Drugie miejsce zajęło sołectwo Opacz-Kolonia, a trzecie - wspólna kompozycja osiedla Komorów i osiedla Granica.

Przeboje, począwszy od lat 50. XX wieku wykonywał zespół „Eldorado”, a jako ostatni wystąpił zespół „Salsa”. „Salsa” potrafiła skutecznie zachęcić do tańca. Tańczono długo po zapadnięciu zmroku, a liczni tancerze niemal obrazili się, kiedy solista zaczął żegnać się z publicznością.

Autor: Stanisław Szałapak
Opublikowany przez: Stanisław Szałapak
Podobne tematy: Festyny gminne, Dożynki

Zobacz także